Jerzy: od najmłodszych lat kocham podróżować. Zaraził mnie tym mój tata i tak już od ponad 43 lat kiedy tylko pokaże się słońce na niebie wyruszam z plecakiem w drogę. Ojciec zabierał mnie w góry i to właśnie w górach najbardziej lubię przebywać. Nauczyłem tego moją żonę, nauczyłem dzieci, a teraz uczę wnuki. Dla mnie żeby urlop był udany nie jest potrzebna bieżąca woda, wygodne łóżko czy basen, ja zdecydowanie wolę słońca, lasy i góry. Takie podejście do podróżowania zawdzięczam ojcu, za co jestem mu ogromnie wdzięczny, bo nauczył mnie jak się relaksować. Dzięki temu nawet w najgorzej stresujących momentach umiałem się odciąć od moich zmartwień.
Monika: dla mnie udany urlop to taki, na którym niczym nie muszę się martwić. Jadę do hotelu, mam posiłki w liczone w cenę. Jeśli chce pozwiedzać do organizator wycieczki mi to zapewnia. Nie muszę się martwić ani rezerwacją lotów, a ni hoteli. Za cały urlop spędzam na wygodnym leżaku na plaży na zmianę mącząc się w wodzie i opalając do słońca. Taki zupełny chill, to właśnie dla mnie kryje się pod hasłem udany urlop. Ponieważ cenię sobie wygodę, dlatego właśnie najczęściej wybieram wakacje z biurami podróży. Prawdę powiedziawszy nie pamiętam kiedy ostatnio organizowałam jakąś wycieczkę.
Justyna: dla mnie idealny urlop to taki, który ma zoptymalizowane koszty, czyli tam gdzie warto wydać więcej – wydaje się więcej, a gdzie warto oszczędzać – jest oszczędność. Dla mnie przykładem dobrego rozwiązania jest parkowanie nie na parkingu lotniska, ale obok niego. Gdy jestem w Pyrzowicach to zawsze korzystam z – parking 24 h pyrzowice katowice (w Krakowie nadal szukam takiego parkingu). O ile podczas przygotowań do podróży mam tendencję do zaciągania pasa, o tyle już podczas samego urlopu lubię zaszaleć, spróbować czegoś orientalnego, kupić zupełnie niepotrzebną mi rzeczy, czy skorzystać z jakiejś luksusowej usługi. Tak powinien wyglądać mój udany urlop. Czas oszczędności to czas gdy pracuję, a wakacje to czas wydawania.
Marcel: nadal jestem studentem, więc dla mnie udany urlop to taki, na którym nie muszę się uczyć i pracować a mogę coś pozwiedzać. Najchętniej udaje się do innych krajów, bo inne kultury, inna mentalność i inni ludzie pociągają mnie szczególnie. Dlatego kiedy tylko mam chwilę i gdy pozwalają na to moje fundusze zabieram plecak i jadę w świat, choćby to miał być kraje sąsiadujące z nami blisko, w których nie ma zbyt wiele egzotyki, to sama możliwość mówienia w innym języku jest dla mnie przyjemnością.